wtorek, 8 października 2013

Wyższa szkoła jazdy

Krasnalowe zachowanie od kilku tygodni zbiera w przedszkolu nie najlepsze recenzje.
Dziś po powrocie do domu zapytany o to, jak było, szczerze informuje:
- Byłem ŚREDNIO grzeczny.
- A co zrobiłeś? - drążę temat.
- Dusiłem Karola - przyznaje.
- Jak to: dusiłeś Karola?!? - pytam czując, jak jeży mi się włos na karku. - Skąd w ogóle przyszło Ci do głowy, że można kogoś dusić?!?
- No ale przecież nie udusiłem - Krasnal błyskawicznie przechodzi nad sprawą do porządku dziennego, odwraca się na pięcie i przechodzi do tzw. spraw bieżących. Między kluską a parówką wyjaśnia jeszcze, że właściwie to dusił razem z Robertem i Karolowi bardzo się podobało.

Bunt dwulatka to jakiś straszak dla grzecznych dziewczynek. Teraz zaczyna się jazda.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz