poniedziałek, 18 kwietnia 2011

mala palabra

Wracamy z pracy trochę później niż zwykle. Krasnal z Dziadziem trwają na posterunku przy oknie, ale w ostatniej chwili zaglądają na chwilę do drugiego pokoju i przegapiają mój przyjazd. Krasnalek bardzo rozczarowany pokazuje na okno i opowiada: "Dziadziom bruma, dziadziom bruma tu". Mówię: "Spokojnie, Krasnalku, zaraz przyjedzie Tata. Chodź, powyglądamy". Niestety, Tata podjechał chwilę wcześniej i właśnie dzwoni do drzwi. "I co, Krasnalku? Znowu przegapiłeś?" - pytam. Krasnal (wyraźnie zły): No, DUPA.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz