niedziela, 7 sierpnia 2016

Nietrzymanie

W temacie wydalania i z relacji Babci: Pani Szyneczka w drodze powrotnej ze spaceru przebąkuje coś, że siku, że już i że szybko, kiedy zatem przekracza furtkę ze słowami "mogę popuszczać...?", Babcia krzyczy: Nieeeeee!!!, po czym jak Chuck Norris czy inny Jackie Chan wprawnym ruchem chwyta małą różową pod pachę i rączym kłusem bieży z nią tam, gdzie królowa piechotą.

Opuściwszy przybytek mała różowa rozgląda się i kończy myśl:

- Babciu, mogę popuszczać bańki?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz