środa, 2 sierpnia 2017

Yummy gummy bear




Krasnal w okolicznościach all inclusive prowadzi intensywny międzynarodowy networking futbolowy. Zapytany, jak się dogaduje z reprezentantami Serie A wagi muszej, wzrusza ramionami i oznajmia: jak o coś pytają, to mówię "okej".

Babcia z dumą obserwuje, jak w trakcie mini-disko energicznie konwersuje z ewidentnie zagranicznym kolegą, z dużym nasileniem w trakcie piosenki "Yummy Gummy Bear". Z pewną podejrzliwością, ale w końcu i ja poddaję się fali wzruszenia, że oto geny po mamusi, poliglota słodki kochany mój najmilszy.

- Krasnalku, o czym rozmawialiście?
- O niczym. Tylko zamienialiśmy różne słowa piosenek na "fuck". Yummy Fuckin' Bear, mamusiu.

Aiuto!



środa, 1 lutego 2017

Do odważnych świat należy

Jako jedynaczka zawsze miałam wyidealizowany obraz starszego brata jako opiekuna i przewodnika. Możliwość cynicznego wykorzystania młodszej siostry przez myśl by mi nie przeszła, gdy tymczasem...

Ferie zimowe. Pani Szyneczka, awansowawszy z oślej łączki na orczyk, w pąsach przyjmuje komentarze dotyczące niezwykłego wprost współczynnika dzielności przypadającej na każdy z jej 99 cm wzrostu.

Krasnal z braku piłki rozgrywa tymczasem mecz korkiem od wina, ostatecznie umieszczając go celnym kopniakiem w czarnej dziurze pod kominkiem. Czarna dziura mieści stare gazety, kurz, popiół i zwarte stadko pająków, co jakiś czas pojedynczo wymykających się w stronę drzwi.

Dokonawszy oględzin i najwyraźniej rozważywszy wszystkie za i przeciw, Krasnal zagaja:

- Słuchaj, ty jesteś odważna, wyjmij mi ten korek.