wtorek, 28 czerwca 2011

Niedoszłe escargots i tęcza z przyczepą

W działkowej łazience Dziadków wpadające przez okno promienie słońca załamują się na szybie kabiny prysznicowej i rzucają na podłogę skrawki tęczy. Krasnal rozpoczyna dzień na działce od weryfikacji stanu liczbowego i jakości tęcz (jednakowoż na pomysł zostawienia na końcu którejś garnka ze skarbem jakoś do tej pory nie wpadł). Ostatnio szpros od kabiny przeciął tęczę na pół, wywołując szał radości: "Mamusiu! Patrz! Tęcza z piciepom!".

A w sprawie tych ślimaków: miały być makaronowe, nadziewane mielonym mięsem z pomidorami i bazylią. Rozgotowały się DOKUMENTNIE:-(

czwartek, 16 czerwca 2011

Mamo nie maj

Rzadko ostatnio zaglądamy, bo strasznie jesteśmy zajęci. Mama pracą, a Krasnal głównie buntowaniem się (przeciwko maminej pracy również: Mamusiu, nie paciuj!). Co do Krasnala - robi nam już w sklepie całkiem niezłe zatowarowanie. Kilka ulubionych dialogów poniżej.

Chez le dentiste:
Pani Doktor: Czy możesz otworzyć buzię?
Krasnal: Nie, chyba nie.
PD: Otwórz, proszę.
K: Nie! Absiolutnie nie!

* * *

Pod nieobecność szkieł kontaktowych w maminych oczach:
Krasnal: Mamusiu, nie maj otulalów!
Mama: Bez okularów nie widzę...
Krasnal (Ściąga okulary z nosa): Mamusiu, teraz widź!

* * *

W sklepie:
Krasnal: Arbuś! Arbuś!
Tata: Kupić Ci arbuza?
Krasnal: Taaaak! (tonem rozkazującym) Pestki zdjąć!

* * *

Krasnal: Dupa, duuupaaa, dupaaaa, dupaaa, duuupaaaa!
Mama: A co to ma być?!
Krasnal: Piosenka o dupie, mamusiu...

środa, 1 czerwca 2011

Ogórek, ogórek

Tak sobie myślę - może nie próbujcie na razie tego rzeźbienia w ogórkach? Niby E. Coli blisko do Coca-Coli, ale lepiej nie ryzykować. "Absiolutnie nie", jak powiedziałby Krasnal.