Każdy, kto zna Krasnala, wie, że sen (wczesny, długi, nieprzerwany) nie jest na liście jego priorytetów. Stąd szeroki asortyment kołysanek. Niedrogo.
P.S. Nie, nie działają. Ale reklamacji nie uwzględnia się.
czwartek, 31 marca 2011
środa, 23 marca 2011
Propozycja nie do odrzucenia
Etykiety:
słowa
Dialog popołudniowy:
Mama (M): Krasnalku, może poczytamy książeczkę?
Krasnal (K): Nie!
M: To może ułożymy układankę?
K: Nie!
M: A może coś narysujemy?
K: Nie! Nie!
M: No to może zbudujemy coś z Lego?
K: Nie!
M: Już sama nie wiem... to może pobawimy się samochodami?
K (zniecierpliwiony): Nie! A mozie chrr, chrr...?
Mama (M): Krasnalku, może poczytamy książeczkę?
Krasnal (K): Nie!
M: To może ułożymy układankę?
K: Nie!
M: A może coś narysujemy?
K: Nie! Nie!
M: No to może zbudujemy coś z Lego?
K: Nie!
M: Już sama nie wiem... to może pobawimy się samochodami?
K (zniecierpliwiony): Nie! A mozie chrr, chrr...?
poniedziałek, 21 marca 2011
niedziela, 20 marca 2011
2 w 1, czyli słowa dwuznaczne
Etykiety:
słowa
Niedzielny obiad. Krasnal pochłania ósmą, sowicie uprzednio posoloną (siam!), frytkę. Namawiany na brokuły stanowczo odmawia, zdejmuje zielone z talerza i oddaje z dyspozycją "Mama!". "Nie mogę, Synku. Zjadłam już WIELKĄ KUPĘ". Krasnal zastyga z półfrytką wystajacą z rozdziawionej buzi, patrzy na mnie z mieszaniną niedowierzania i podziwu, po czym pytającym tonem zaczyna wydawać z siebie dokładnie te same odgłosy, co na nocniku.
Bez dwóch zdań - pyszny miałam dzisiaj obiad:-/
Bez dwóch zdań - pyszny miałam dzisiaj obiad:-/
środa, 16 marca 2011
Dziś wszystko po 4 złote
Etykiety:
słowa
...czyli post Krasnala, który jest dość OSZCZĘDNY W SŁOWACH.
Krasnal, właściwym sobie systemem nakazowo-rozdzielczym ("Mamu - tu! Tatu - tu!"), usadził nas obok siebie na kanapie, następnie umościł własną pupę ("siam"), rozparł się wygodnie, sapnął zadowolony i mówi popatrując na nas kolejno: "Mamu, Tatu mam tu".
Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz... wiadomo.
Krasnal, właściwym sobie systemem nakazowo-rozdzielczym ("Mamu - tu! Tatu - tu!"), usadził nas obok siebie na kanapie, następnie umościł własną pupę ("siam"), rozparł się wygodnie, sapnął zadowolony i mówi popatrując na nas kolejno: "Mamu, Tatu mam tu".
Bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz... wiadomo.
poniedziałek, 14 marca 2011
Dziś w dziale aptecznym - parę słów na sen
Etykiety:
kołysanki
Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki zawierającej wskazania i przeciwwskazania lub skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą.
Krasnal dostanie wersję drukowaną na urodziny. Grafika może niewyrafinowana, ale nikt nigdy nie twierdził, że Mama rysuje lepiej niż rymuje.
Kierunek czytania od lewej do prawej, z lupą:-)
Kolorowych snów:-)
Krasnal dostanie wersję drukowaną na urodziny. Grafika może niewyrafinowana, ale nikt nigdy nie twierdził, że Mama rysuje lepiej niż rymuje.
Kierunek czytania od lewej do prawej, z lupą:-)
Kolorowych snów:-)
niedziela, 13 marca 2011
Dziadziu dom brumem Babi
Etykiety:
słowa
... czyli nasze prywatne "daj ać ja pobruszę a ty poczywaj". Krasnal wchodzi w hurt!
Motyl cytrynek
Etykiety:
rymy codzienne
Widzieliśmy dziś na spacerze najprawdziwszego cytrynka. Machał skrzydłami na tle całego śmietniska, które wyjrzało spod śniegu i nie spotkał się z najmniejszym zainteresowaniem Krasnala. Tramwaj (nanaj!), autobus (budu!), pociąg (ciuch, ciuch, uuuuu!) - owszem. Ale MOTYL?
Tak czy inaczej, zrymował nam się à propos cytrynka taki wierszyk:
Tak czy inaczej, zrymował nam się à propos cytrynka taki wierszyk:
czwartek, 10 marca 2011
Zjeść psa
Etykiety:
kuchenne koncepty kreatywne
A oto i rzeczony pies. Koncept: Tata, wykonanie i tekst: Mama, motyw muzyczny: "Pieski małe dwa".
Krasnal pochłania psy bezzwłocznie, Krasnalem jednakowoż pozostając. Ilekroć pojawiają się na talerzu, przez kilka kolejnych dni - zapytany o to, co lubi jeść najbardziej - zaczyna dyszeć i szczekać... Nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć, co przychodzi wtedy na myśl niewtajemniczonym.
Krasnal pochłania psy bezzwłocznie, Krasnalem jednakowoż pozostając. Ilekroć pojawiają się na talerzu, przez kilka kolejnych dni - zapytany o to, co lubi jeść najbardziej - zaczyna dyszeć i szczekać... Nie jestem pewna, czy chcę wiedzieć, co przychodzi wtedy na myśl niewtajemniczonym.
wtorek, 8 marca 2011
Czarna wołga
Etykiety:
słowa
Krasnal okutany w ręcznik z kapturem siedzi po kąpieli na klapie sedesu, majta nogami, patrzy w przestrzeń i powtarza: "Ojej. Boi. Boi. Boi. Ojej".
"Czego się boisz, Syneczku?" - pytam.
"Pama" - odpowiada Krasnal grobowym głosem, nie przerywając majtania.
P.S. "Pam" mieszka pietro wyżej. Według relacji Krasnala tupie ("tuptutup"), stuka ("pu, pu") i nadużywa wiertarki ("wrzrzrz...").
"Czego się boisz, Syneczku?" - pytam.
"Pama" - odpowiada Krasnal grobowym głosem, nie przerywając majtania.
P.S. "Pam" mieszka pietro wyżej. Według relacji Krasnala tupie ("tuptutup"), stuka ("pu, pu") i nadużywa wiertarki ("wrzrzrz...").
niedziela, 6 marca 2011
Dziś w promocji - żółty ser! ... czyli Mommy's Kitchen Poetry and Creative Concepts vol.1
Etykiety:
kuchenne koncepty kreatywne
Żeby było sprawiedliwie: pierwszy był Tato z ogórkowym psem. Potem w temat spożywczego inwentarza wkręciła się Mama. A dalej już poszło...
P.S. Dla jasności: Krasnal myszy nawet nie nadgryzł. Ale bawił się długo ("Mych. Pi, pi, pi").
P.S. Dla jasności: Krasnal myszy nawet nie nadgryzł. Ale bawił się długo ("Mych. Pi, pi, pi").
czwartek, 3 marca 2011
Wielkie otwarcie
Etykiety:
słowa
Drugi tydzień z rzędu szukamy z Krasnalem pomysłu, jak zacząć. I co? I cisza...
À propos ciszy: podczas ostatniego spaceru Dziadziu nauczył Krasnala mówić do zapłotowych szczekaczy: "Cicho, psie!". Dziś Niania na dochodzący od sąsiada dźwięk wiertarki: "Ojej, cicho!". Na co Krasnal z grubej rury: "Cicho, psie!".
No to zaczęliśmy:-)